Montreal, czasy współczesne. Młody archeolog prezentuje przed zgromadzonym gremium swą pracę doktorską, opartą na wykopaliskach wykonanych na obszarze miejscowego... Zobacz pełny opis
Montreal, czasy współczesne. Młody archeolog prezentuje przed zgromadzonym gremium swą pracę doktorską, opartą na wykopaliskach wykonanych na obszarze miejscowego stadionu, który zapadł się częściowo pod wpływem obfitych deszczów. Ekipa pod wodzą archeologa spędziła tam następnie kilka tygodni, odsłaniając kolejne artefakty przeszłości,Montreal, czasy współczesne. Młody archeolog prezentuje przed zgromadzonym gremium swą pracę doktorską, opartą na wykopaliskach wykonanych na obszarze miejscowego stadionu, który zapadł się częściowo pod wpływem obfitych deszczów. Ekipa pod wodzą archeologa spędziła tam następnie kilka tygodni, odsłaniając kolejne artefakty przeszłości, dowodzące - co jest tezą rzeczonej pracy doktorskiej - że w tym właśnie miejscu prawie pięć wieków wcześniej doszło do pierwszego spotkania rdzennych dla tej ziemi Irokezów z białymi Europejczykami. W trakcie prezentacji akcja przenosi się do różnych epok, przedstawiając dziesiątki postaci, które przez ostatnie osiemset lat kochały, marzyły, nienawidziły, walczyły i umierały na tych terenach, próbując znaleźć swoje miejsce w świecie. Zostały po nich tylko przedmioty, czasami rzeczy codziennego użytku, innym razem suche słowa zapisane w różnego rodzaju raportach i zeznaniach. Ważniejsza jest jednak pamięć, pozwalająca na bazie przeszłości budować bardziej świadomą przyszłość.
Fabuła dotyczy historii Quebecu ukazanej przez pryzmat skrawka ziemi, który kolejno jest polem bitwy, posiadłością, cmentarzem, stadionem, polem wykopek archeologicznych...
Świetne sceny, lecz narracja zbyt powolna i niezborna, a to co ma spajać, czyli uduchowienie wyszło mętnie W każdym razie film nie jest stratą czasu i dla ułomków historii Montrealu warto obejrzeć.