Nie widziałem pierwszego filmu Shekhara Kapura opisującego wcześniejsze lata panowania Elżbiety I ale zamierzam to nadrobić w celu porównania tych dwóch filmów. Plusem drugiej części jest doskonała kreacja Cate Blanchett (która staje się jedną z moich ulubionych aktorek). Film jest ładnie, profesjonalnie nakręcony....

To jednak nie to samo co pierwsza częśc, która mnie po prostu urzekła, druga jest po prostu dobra. Blanchett jak zwykle fantastyczna, Owen-mdławy, ale jak to by powiedzieli panowie względem mdławej aktorki-nadrabia urodą ;D
7/10

Aktorzy: idealnie dobrani;
Scenografia: zapiera dech w piesiach;
Kostiumy: wręcz bajeczne, drobiazgowe i dopasowane;
Muzyka: piękna i patetyczna;

Niestety wszystko to, i wiele innych rzeczy i których nie wspomniałam sprawiają, że oglądając to część opowieści o królowej Elizabeth zwraca się właśnie uwagę głównie...

druga część jak zwykle bywa w przypadku drugich części troszkę gorsza od peirwszej, ale wciąż bardzo wysoki poziom - ciekawie przedstawiona historia, wspaniała gra aktorska i scenografia na najwyższym poziomie. jak zwykle świetna w swej roli cate blanchett.

bardzo dobre i wyraziste role Owena, Rush i co dziwne Blanchett a za nią nie przepadam sam film na poczatku troche nudny na pewno nie odzwierciedlajacy prawdy historycznej ale do zobaczenia na raz w sam raz a nawet na dwa razy

Część pierwsza - "Elżbieta" - była wspaniała, druga natomiast nie dorosła jej do pięt. Fatalna gra aktorska. Przerysowana postać Elżbiety - to już nie jest wielka królowa, ale miotająca się histeryczka. Fatalnie ukazana bitwa. Najgorszy kicz - zamachowiec mierzy do Elżbiety, a ona stoi w bieli z rozłożonymi rękoma...

Podobnie jak pierwsza część - Blanchet pasuje do tej roli jak "ulał" - do tego oprawa audio wizualna na dobrym poziomie Polecam:)

Przeciętny, ale za to fajna muzyka :))

Jeden z moich ulubionych filmów! Cate świetnie się sprawdziła w roli Elżbiety. Poza tym ta cała scenografia, kostiumy...

obejrzałam i byłam pod wrażeniem, piękne kostiumy, muzyka, ogólnie na pewno ciekawszy niz "kochanice króla", jak tu niektórzy porównują te dwa filmy. Polecam.warto zobaczyć,chociażby dla walorów estetycznych.

dobra obsada i kilka scen batalistycznych na morzu (acz bardzo krotkich ) to jedynepozytywne aspekty tego filmu ! to wsio ogolnie nie polecam

ależ oni knuli!! ależ spiskowali!! ale na nic im to się zdało- Królowa Dziewica stawiła im czoło i pokonała!! na AMEN (jak to oni mawiają).
Zbyt dużo tu symboli religijnych, zbyt dużo aluzji utożsamiających pokonanie wielkiej armady, ze zwycięstwem protestantyzmu nad katolicyzmem. Niewątpliwie był to efekt...

Obawiałem sie że po (1 szej części) bedzie tak samo nudnawy, a tu prosze
widac ze rezyser chciał troche rozruszac akcje i moim zdaniem sie mu to
udało. Świetne efekty specjalne. Wart zobaczenia

Film szalenie mi sie podobał poniewaz mam słabośc do dzieł historycznych/ kostiumowych.
Wspaniała rola Cate, która idealnie pasowała do roli królowej Elzbiety.
Od strony estetycznej (kostiumy, scenografia, muzyka) to majstersztyk.

Szczerze mówiąc widząc tą ocenę i niektóre opinie byłem sceptycznie nastawiony do tego filmu ale po obejrzeniu go jestem mile rozczarowany i zdecydowanie stwierdzam że film jest na plus

Poza tym wiadomo że wszystko nie może być zgodne z prawdą historyczną co tu pokazano ale jeśli choć cześć jest tego prawda to...

Strasznie nudny, mało fabuły jak dlamnie NUDA!!!

Zrealizowany w 1998 roku przez Shekhara Kapura film "Elizabeth", ukazujący historię Królowej-Dziewicy i jej dojścia do władzy, zdobył ogromną przychylność krytyki i publiczności, co wyrażało się w postaci wielu najważniejszych filmowych nagród, jak również dobrymi wynikami finansowymi tego ambitnego obrazu. Cate...

hiperboliczna gloryfikacja zmitologizowanej królowej

Spora desatysfakcja, że tak powiem. Scenariusz napisał chyba program komputerowy o nazwie ?God save the Queen - sequele i prequele widowisk historycznych.? Sztampa, nuda i pompa, jak na dożynkach. Po świetnej ?Elizabeth: The Virgin Queen? przyszła pora na wysiloną kontynuację. Bez sensu, a szkoda, bo materiał...

Kontynuacja "Elizabeth" nie wytrzymuje niestety porównania ze swoim poprzednikiem. Nie jest to może film zły, ale reżyser podążył tu w zupełnie innym kierunku niż w pierwszej części. Zamiast dramatu jednostki uwikłanej w walkę o władzę, otrzymaliśmy wprawdzie zachwycającą wizualnie, ale stosunkowo prościutką opowieść o...