Każdy, kto czytał Nienackiego, jest zdruzgotany. Aktor grający główną rolę - szary, Pyrkosz - zszarzały, nie wiem, jak im się to udało z tak dobrym aktorem; efekty i rekwizyty - jakby trwał wciąż stan wojenny. Jedno ciekawe - obraz spustoszenia PRL-owskiego w tle akcji - te nierówne chodniki, ta wyszczerbiona barierka szosy na skarpie, ten ohydny kiosk z lodami - szansa, by dzieci poznały trochę prawdziwej historii, nie tylko jak dotąd z ust dziadka, rozmiłowanego w okresie swojej młodości i chodzącego na pochody pierwszomajowe.