rozmyślań bohaterki, etc nie wystarczy aby film czymkolwiek zainteresował. Czy był głęboki można się tylko domyślać, po prostu film wyglądał jak filmy dokumentalne z TVP regionalnej. Dodając do tego to, że bohaterka to prostaczka (widać to na podstawie jej reakcji i czynów po tym co się stało i ogólnie w zachowaniu) to naprawdę film jest po prostu zupełną stratą czasu; nic po prostu nic nie wniósł do mojego życia
brak pościgów, strzelaniny, morderstw i ćpania ?
cóż, reżyser wymagał od Ciebie myślenia, a nie bezmyślnego wpatrywania się w ekran. jakbyś nie wiedział, w tym filmie główny nacisk jest na kompletnie zwichrowaną psychikę i postawę tej dziewczyny po popełnieniu samobójstwa przez jej faceta.
nic się nie zgadza, ale najłatwiej powiedzieć, że film jest - nudny.
Postawa tej dziewczyny jest prosta, bo ta dziewczyna jest prostaczką. Zmądrzej, dorośnij- kilka lat, wróć, pogadamy.
i Ty mówisz o tym, że jej postawa jest 'prosta'.
użyłeś najbardziej oklepanego argumentu, mającego się nijak z tym filmem. zmądrzej, dorośnij - bo nie wiem, co Ci odpowiedzieć - słabe :)
Ok... trochę zdążyłem przeczytać i pooglądać bo mam trochę naturę badacza/obserwatora. Ani trochę zachowanie tej dziewczyny mnie nie zdziwiło, bo trochę już takich osób widziałem. Są to zazwyczaj osoby bardzo proste, prostackie nawet, z małym zapasem odczuwania, emocjonalności; pojmują wszystko w sposób okrojony. Ona za bardzo nie może odczuć śmierci jej chłopaka; a nie może odczuć, bo jest właśnie prosta; być może urodziła się taka, to genetyczne- co bardzo możliwe.
W każdym razie jej zachowanie było prostackie i tępe, sam film nie mógł pokazać więc żadnego nowego ciekawego pojmowania, pokazał tylko prostotę, biedotę emocjonalno-umysłową.
Kiedy Ty się chłopaku urodziłeś? Wczoraj? nie znasz takich osób/dziewczyn? to są niziny, kiedyś próbowałem dać im szanse, zbadać dokładnie te osoby, poznać bliżej. Niestety, jak to w życiu bywa, im bardziej się zagłębiałem tym bardziej prozaiczne były wyniki. Otóż takie osoby chyba się rodzą takie. Tak mi się przynajmniej wydaje.
ja bym w podejsciu Twojego rozmówcy doszukiwała się pewnej ukrytej wartości. Mianowicie tego, że porównuje postac do jpewnych wzorców społecznych, stara się ją jakoś zakwalifikować. To, że w bardzo dziwny sposób, nie szkodzi - wymiana zdan jest wazna: P
sorry, że z rocznym poślizgiem, ale coś cicho na forum o tym filmie, a szkoda.