Rolę Lisolette Mueller pierwotnie zaoferowano Olivii de Havilland. Ostatecznie angaż otrzymała Jennifer Jones.
Dubler Paula Newmana miał wiele pracy na planie. Musiał zastępować aktora od wspinaczki do niebezpiecznych ujęć na klatkach schodowych.
Robert Vaughn odtwarzający postać senatora Gary Parkera został wybrany do roli ponieważ nie przypominał żadnego z ówczesnych polityków. Pierwotnie to James Franciscus, lub John Forsythe mieli zagrać Parkera. Zbyt bardzo przypominali jednak urzędujących senatora Johna Tunney'a i gubernatora Ronalda Regana.
Rolę Susan Franklin zaoferowano Katharine Ross i Natalie Wood.
Zanim uciekający przed płomieniami Dan wyskakuje z wieżowca tłucze szyby. W kolejnych ujęciach widzimy strażaków w tych samych pomieszczeniach, a szyby są nienaruszone.
Gdy helikopter przenosi zewnętrzną przeszkloną windę w dół, w jednym ujęciu widać dachy drapaczy chmur, a w drugim, zaledwie kilka sekund później wysokość nie przekracza 20 metrów.
Mimo że akcja filmu toczy się w nocy, w wielu ujęciach widok zza okien przypomina niebo o zmierzchu.
Na początku filmu, gdy odlatuje helikopter, z lewej strony jednego z ujęć można dostrzec przechodzących kamerzystę i innych członków ekipy produkcyjnej.
Gdy winda z pasażerami zatrzymuje się i zapala się podłoga, można dostrzec szybę oddzielającą aktorów od ognia.
Kiedy Lorrie jest w biurze, które się pali, można dostrzec, że aktorka ma założone ognioodporne spodnie.
Kiedy Willa Giddingsa zajmuje ogień można dostrzec, że na sobie ma ochronną maskę i rękawice.
Podczas pierwszej sceny, gdy zbiorniki z wodą i podłoga wybuchają, można dostrzec, że betonowa podłoga rozrywa się na kilka sekund przed eksplozją.
Film kręcono w Calabasas, San Francisco i Los Angeles (Kalifornia, USA).
Warner Bros. za prawa do książki zapłaciło 390,000 $ za książkę "The Tower" autorstwa Richarda Martina Sterna oraz 400,000 $ za "The Glass Inferno" autorstwa Thomasa N. Scortia.
Scenarzysta filmu Stirling Silliphant musiał połączyć dwie książki w jeden scenariusz. Jednym z tych połączeń jest nazwa budynku (The Glass Tower).
Irwin Allen na początku chciał by architekta zagrał Steve McQueen.
Zdjęcia do filmu były skończone 11 września 1974 roku.
Budynek użyty w filmie był minaturą. Do Scen w budynku została zbudowana dekoracja poszególnych pięter by aktorzy mogli odegrać role.
W sumie powstało 57 miniatur budynku, gdy zdjęcia do filmu się skończyły pozostało tylko 8.
Reakcje aktorów na strzał w sufit były prawdziwe. W pogoni za realizmem producent filmu Irwin Allen zdecydował że strzał zostanie oddany bez ostrzeżenia. Uchwycono w ten sposób rzeczywiste emocje zaskoczonych z oczywistych względów aktorów.