tak tak ;d
doogladaj na necie. ;d nie rozgadam sie na ten temat! zajebiste bylo ;D

[SPOILER}
Zakończenie od momentu finału w Berlinie było wyjątkowo głupie, no ale przecież Brama Brandeburska musiała się znaleźć jako element niemieckiego dziedzictwa w całej historii.
Największy ubaw na końcu miałem gdy bohaterowie zjeżdżali pionowo od posągu w kolumnę (a przecież pod nią w rzeczywistości kolumny nie ma). Poza tym brama była restaurowana kilka razy po wojnie więc absurdem jest, że nikt nie znalazł i nie zainteresował się zamkiem do wielkiego klucza na plecach orła :))
Oczywiście kolejnym absurdem było to, że komnata oddzielona była od linii metra cienką, lichą ścianą.
ps. Myślę sobie - skoro już odnaleźli świętą włócznię, pewnie zaraz wymyślą Bursztynową Komnatę. Po paru sekundach jeden bohaterów wpadł na ten pomysł :))
[/SPOILER OFF]

Głównymi wadami tego filmu są okropne uproszczenia i absurdy.
Główną zaletą natomiast szybko zmieniające się scenerie i ciekawe lokacje.

Bajka dla trochę starszych dzieci lub kompletnie niewymagającego widza. Kino familijne.

Ogólnie produkcja gorsza od "Kodu Karola Wielkiego" ale nie będę go już może tak kopał więc też dam 3/10.

hahaha no ;d do tego tak sztucznie zjeżdzali. ;d ale film wciągający, zaczęłam ogladac i nwm kiedy sie skonczyl ;d cgodz byl troche wpadkowy ^^

Momentami miałem wrażenie, że film był finansowany z jakiegoś funduszy na promocję zabytków, bo co chwilę zmieniała się lokalizacja: świątynia na wzgórzu, zamek w górach, Brama Brandenburska. Dobre było też jak główny bohater odebrał karabinek złemu typowi, który siedział w helikopterze - po prostu zabrał ją z jego kolan. :)