Przyszedlem do kina optymistycznie nastawiony do filmu (w koncu Robert dobrze gra). Jednak gdzies w polowie filmu zdalem sobie sprawe ze dawno nie widzialem tak przewidywalnego scenariusza, juz chcialem wyjsc no ale wybulilem tyle za bilet wiec licze ze sie cos wydarzy ciekawego... a tu nic. Wszystko standardowe i do przewidzenia, potem 2 malo ambitne zwroty akcji i koniec. Slabo.
podobnie się czułeś jak ja na "Wyznaniu gejszy" ale ja wyszedłem w połowie tego filmu, współczuje.
Co do Rozgrywki to obejrzałem do końca... ale spodziewałem się znacznie czegoś lepszego.
dobra rada zgloscie sie do policji oni bardzo potrzebuja takie "przewidywalne" osoby jak wy, ciekawi mnie ile wy macie lat sadze ze nie wiele, kolego a gdzie ty obecnie byles w kinie na tym filmie twoje kini to monitor LCD, CRT i marnej jakosci Xvid?