oglądałem jako małe dziecko w nieistniejącym już kinie Polonia (obecnie teatr Jandy); świetna rola Rexa Harrisona.
Ja zaś w (również już od dawna nie istniejącym) kinie "Metalowiec" w Sosnowcu. Dzieciarnia z podstawówek wypełniła wtedy salę szczelnie. Niektórzy koledzy z klasy szli wtedy na ten film po dwa-trzy razy pod rząd, dzień po dniu, bowiem uważali, że jest tego wart. Dziś już pewnie by nie byli aż tak bezkrytycznie zachwyceni.
Oczywiście, ta dawna wersja kinowa była z polskim dubbingiem.