Nie trawię kina Allena ale ten film rozłożył mnie na łopaty jest zajebiście zabawny,duża zasługa w tym pewnie odtwórcy głównej roli Seana Penna który gra gitarzyste jazzowego ekscentryka pijaka kobieciarza i kleptomana w jednym,a robi to obłędnie.Masa różnych gagów i porąbanych sytuacji.Specyficzny rodzaj kina,ale cóż nie oszukujmy się reżyser też specyficzny.
saaame!! Z jego filmow od 2000 do tego z Winslet *ktorego nawet Winslet nie ratuje, a zatrudnienie timberlejka to zbrodnia) Tylko Vicky Cristine, Whatever Works (9), i Sen Kassandry -* ale głównie za Wilkinsona, świętną Atwell i Hawkins i McGregora( 7 ), oceniłam na pozywej 5 ! Pozostałe znośne to ten z Phoenizem i O Północy w Paryżu *ale za mało rozwinięty i zbyt stereotypowy), natomiast myśle ,żę głównym niszczącym faktem jest obecność Kingsberga jak 'aktora' *aaaai connott do this, )lol , wiec daje sobie jeszcze szanse obejrzenia tegoż zaraz i Celebrity - Branagh, Theron, etc, jako żę NIE 'gra' w nich allen ;p