Niewinnie skazany, wielokrotny zabójca skazany na dożywocie czy może system sądowo-penitencjarny? Padło takie zdanie, że w więzieniu wszyscy są więźniami: więźniowie i pilnujący ich "klawisze". Kto wychodzi z więzienia niezmieniony na gorsze? Ludobójca Breivik? Czyli trzeba zabić 77 osób i ranić kilkaset - wtedy super warunki "pobytu". A kiedy indziej wystarczy "pomyłka sądowa" i 'garuje' się 25 lat, a potem całe lata korowodów w sądach aby uzyskać odszkodowanie. Jakie pieniądze zastąpią pobyt w więzieniu? Gdzie się uczą początkujący i niewinni skazani jak zostać prawdziwym przestępcą? W więzieniu.
Chyba coś jest nie tak z ta "sprawiedliwością" i "karą" ?