Nie będę się rozpisywał, bo nie mam na to czasu i ochoty, a i pora nie należy do najlepszych, jednak postaram się zwięźle i krótko opisać dlaczego moim zdaniem film ten jest rewelacyjny.
Największe plusy:
- Rewelacyjna muzyka
- Wykorzystanie na większą skalę efektów specjalnych ale nie przytłoczenie nimi
- Ciekawa postać Shinzona
- Zderzenie Enterprise z Remańskim Okrętem Bojowym
- Nowa broń
Największe minusy:
- Bzdurne momenty w fabule
- Przemowa Picarda na weselu.
Ogólnie wbrew opiniom oceniam ten film b.wysoko. Kinowe Star Treki są bardzo nierówne-jeden wspaniały inny gorszy a kolejny z niewykorzystanym potencjałem co boli. Mimo to 9/10.
Jak dla mnie jeden z najlepszych i najmroczniejszych filmów serii. Czołówka obok TMP i Gniewu Khana.
Aż tak entuzjastycznie to bym nie podchodził do tego filmu, ale zgodzę się co do muzyki i szczególnie nie nachalnych efektów.
Również się zgadzam. Obejrzałem wszystkie po kolei i ten najbardziej mi się podobał.
Pierwszy i ostatni film TNG który czuł się jak prawdziwy film a nie przerośnięty odcinek. Jednak nielogiczny rozwój wydarzeń rzuca cień na jego wiarygodność. Dlaczego Shinzon chciał zniszczyć Ziemię? Co mu zrobiła federacja? Za cel powinien wziąć sobie Remulus i jego mieszkańców.