W zasadzie to dochodzę do wniosku ze ona sama powinna mieć na koncie już 4 Oscary. Ten za "Blue Jasmine" jak najbardziej zasłużony. W przypadku "Aviatora" nie wiem jak wypadły inne konkurentki. Przegrana ze Swinton w 2008 zaskakuje. Pomimo całej mojej sympatii do Tildy uważam że to Cate była najlepsza. No a z Oscara za "Elizabeth" została po prostu okradziona. Wygrana Paltrow to zresztą jedna z największych porażek Akademii ever.