Jak widać powyżej to raczej typ urody "dla konesera(koneserki)".
Mi w każdym razie tez miękną kolana jak go oglądam, a do tego ten niesamowity głos!
Szczerze mówiąc kiedy pisałam wcześniejszy post widziałam go tylko w 1 filmie i 1 serialu nie d okońca wiedziałam jak cudownie potrafi grać , jaki ma słodki brytyjski akcent więc napisałam o tym co na początek najbardziej się rzuca w oczy :) W reszcie zakochałam się szczególnie oglądając wywiady z nim , najbardziej poruszyło mnie to że nie przestaje się uśmiechać nie jest smętnym wampiro-zombio-smutasem jest po prostu...no...Eddie'm !
Kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy ( całkiem niedawno ), byłam w totalnym szoku i aż nie mogłam w to uwierzyć... ale on wygląda tak samo jak mój były, po prostu, brat bliźniak. Przyznaję oryginalna, ekscytująca uroda ;)
Ja także jestem "koneserką" urody tego pieguska ( boże jak ja zazdroszczę ludziom piegów!), jest po prostu cudowny, przystojny, do tego świetny aktor i przesympatyczny facet ( co można wywnioskować z wywiadów z nim) i w ogóle cały jest askjakslakalaljhhjjkljkghj (wybaczcie mój fangirling) a tak w ogóle nigdy w życiu nie powiedziałabym że Eddie ma 31lat, matko przecież wygląda na 19!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=uWIuaXzmnkM#!
hahahaha Eddie o swoim najgorszym castingu do roli Bilbo Bagginsa (!) the best thing ever
Eddie jest zdecydowanie za przystojny i za wysoki na hobbita, jest zdecydowanie bardziej elfi jeśli już.
Kwestia gustu. Dla mnie to esencja brzydoty, ale dzięki temu jest niebanalny i dostaje ciekawe role :)