Kiedy byłem małym chłopcem to przy oglądaniu "Nowych przygód Supermana" (gdzie swoją drogą strasznie im kibicowałem by byli w końcu parą :D) była dla mnie jedną z "tych" aktorek, w których młodziak się na swój sposób "zakochuje" i dostaje nawet lekkiego ale jednak bzika ;)
No ba i ten masaż jaki dawała Cash'owi, cóż to Tango musiał sobie myśleć jak wszedł do mieszkania, a i scena później tez niezła "rzuć kaczkę" ;). Niedawno z reszta powtórzyłem sobie T&C i wciąż jest moc. Teksty, old schoolowa akcja i klimat oraz dwójka aktorów których lubię z wisienka na torcie w postaci Teri :) Jako Lois tez była fajna :)
Właśnie oglądam ją w MacGyverze. Zdecydowanie nie podoba mi się z tą szopą na głowie. Nie mój typ. Wolę jednak ją dojrzalszą.