Ludzie często marudzą na tą grę więc ich nie rozumiem. Tactics właściwie nie jest
pełnoprawnym Falloutem a jego mutacją w stronę strategiczną i musze przyznać że całkiem
fajną mutacją. Gra się całkiem dobrze a sterowanie całą drużyną jest na tyle interesujące że
możemy każdym manipulować dowolnie a nie jak w 1 i 2 że kompania była "nietykalna". Całkiem
fajne misje w których trzeba wysilić mózg i fajny bajer w postaci pojazdów oraz multum typów
broni (chyba więcej niż w wersjach RPG). Jak dla mnie ok a z modem Avaken jeszcze fajniej
(tylko czy aby ten mod nie za trudny).
Też tak uważam, ludzie niepotrzebnie porównują tą grę do wcześniejszych fallautów i wychodzi często niepotrzebna krytyka, przecież nie bez przyczyny nazwano ją "Tactics" (a nie Fallout 3).
Bardzo fajnie się gra w sieci z wcześniej przygotowaną drużyną na max levelach, a kampanie są bardziej wciągające kiedy gra się na najtrudniejszym poziomie bez możliwości zapisywania (po 2 godzinach gry boss nas zabija i misja od nowa - to zmuszało do myślenia - szczególnie jak się grało tylko 1 żołnierzem używającym białej broni :) )
Chyba jedyną wadą tej gry to brak ciekawej historii, klimat jest, muzyka i grafika na odpowiednim poziomie, dużo broni do wyboru i sposobów tworzenia postaci, może niektóre umiejętności są mało przydatne, ale w końcu członków drużyny jest 6. Warto zagrać chociażby dla porównania systemu walki w trybie turowym i w czasie rzeczywistym, gra bowiem jest na pewno wymagająca i dostarczy paręnastu godzin rozgrywki.
Zgadzam się prawie w pełni - historia nie jest niestety ciekawa, choć klimat, muzyka i grafika prezentują się co najmniej dobrze. ZDECYDOWANIE jednak ucierpiał rozwój postaci, zatracił się sens skilli związanych z "dyplomatycznym" podejściem. Reszta jest do zgryzienia, ba, gra się naprawdę przyjemnie. Fani psioczyli strasznie, ale dopiero BoS na konsole i F3 pokazały, co można zrobić z tym tytułem by dać pretekst do ataków...
Nie no ja też lubię ta część a w Avakena troszkę grałem ale pewien głupi błąd nie pozwolił mi go przejść. Miła i sympatyczna mutacja mojej ulubionej gry.